Ten zły Agent Tomek

Już mi się nie chce komentować polskich afer obyczajowych, ale jedna zwróciła dzisiaj moją uwagę. Otóż wrócił na czołówki Agent Tomek.

Kolejna afera z nim w roli głównej, miała przedstawić go jako pijanego żigolaka, który groził nieszczęsnemu mężowi swojej kochanki. Żeby było jasne: były Dwa Zła w tytule newsów i Jedno Dobro: ONA zdradzająca swojego męża, ZŁY ON straszący siłami jeszcze bardziej złymi i DOBRY ON - ofiara tych Dwojga Złych.

Ponieważ nie interesują mnie prywatne sprawy trójkątów małżeńskich -na tym moja wiedza się zakończyła.

Ale..

Człowiek nie uniknie Pudelka w życiu i przez twitterowy tajmlajn przeleciało nagranie o Tej Trójce. 

Wysłuchałam i sobie pomyślałam, że to się kupy i doopy nie trzyma. Przekaz tytułów newsów nijak się miał do nagrania i wyglądał na połączenie faktów z kilku miesięcy w aferalny nagłówek.

Otóż  Dobro przyszło chyba z urządzeniem nagrywającym na imprę, na której była jego żona w trakcie rozwodu i trochę PiSu. A wśród PiSu był Zły Agent Tomek. Dobro starło się ze Złem, Zło powiedziało, że jeżeli Dobro sobie nie pójdzie, to krzesło pójdzie.

W ruch.

Bo tu nie siedzą miłe chłopaki tylko Same Zła.

Nie wiem czy Dobro poszło od razu czy jeszcze coś tam coś tam, ale faktem jest, że to nagranie zostało pokazane sędziemu na sprawie sądowej.

Nio..
  
Ale pomijając porachunki małżeńskie, które na sprawach rozwodowych przybierają różne formy, a na pewno przybierają formy egzotyczne gdy Ona ucieka a On zostaje zdziwiony- zastanowiła mnie mało subtelna gęba naszych mediów.

Agent Tomek na nagraniu z początku czerwca powiedział, że ta laska od Dobrego ma taki polityczny zmysł, że on wymięka, ale oni w głowie mu love me tender srender, bo to polityka a nie pitu pitu.

A nagłówki mediów dzisiaj ryczą, że Ta Zła jego kochanką była..

Potem Agent Tomek powiedział, że jak Dobro sobie nie pójdzie to on chłopaków zawoła, a to zakapiory są i też potrafią rzucać krzesłami. Nie wiemy jakich chłopaków chciał wezwać: czy chłopaków-posłów bawiących się na imieninach czy chłopaków z miasta/wsi ze sztachetami..

A nagłówki mediów dzisiaj ryczą, że Ten Zły służbami straszył..

I tak oto dochodzimy do sedna sprawy. 

Czajenie się na Agenta Tomka jakoś marnie idzie. A to ściągnął koszulę i powiesił ją na krześle i już szczekaczki medialne szczekały, że półnagi hasał, chociaż nagość liczy się od gołych przyrodzeń i cycków. Potem przyczaili go z piwem przy płocie. Teraz jakiś rozgoryczony mąż (czy nie mąż) daje mediom taśmy, które były dowodem przeciwko jego własnej starej na sprawie rozwodowej.  A dał pewnie dlatego, że kilka tygodni temu gruchła wiadomość, że te Dwa Zła są ze sobą prawie jak mąż i żona.. i jeszcze to Porsze..

A ja nie mogę pozbyć się wrażenia, że esbeckie pomioty dostarczają nam tego rodzaju sensacji. Bo czyż nie one dowalały sprawami obyczajowymi gdy nie mogły nic na człowieka znaleźć?

Wprowadźcie mnie z błędu jeżeli się mylę :)

.
.

.