Ogonek




Różnie można uświadamiać facetów by nie robili krzywdy facetkom. Można z nimi na wojnę iść, można bardziej łagodnie. Można perswazją wytłumaczyć im, że są be gdy łapska im chodzą. Ale o ile droga walki czasami wywołuje reakcję - tak droga perswazji wywołuje natychmiastową reakcję. Zdawałoby się, że ostra jak brzytwa baba doprowadzi faceta natychmiast do szału, a ględząca o tym co powinien a czego nie powinien robić -    wywoła głębokie ziewanie.

Ponieważ jesteśmy teraz na polu minowym feministek więc i reakcja była odwrotna niż w normalnym, obsianym stereotypami świecie. Otóż feministka spod znaku feminizmu przez największe F, wypuściła dwuczęściowy cykl porad co powinien poczynić facet by swoim zachowaniem nie przyczynił się do podwyższania statystyk aborcyjnych.

Te „7 działań..”  tak sobie przeleciało wśród pojedynczych pomruków męskiej populacji czytelniczej. Dlatego wczoraj by dopełnić dzieła uświadamiania, pojawiło się „10 rad..” i o ile rano mój komentarz pod tym dziełem ograniczył się do słów „piekiełko” -tak parę godzin później widziałam już piekło, a późną nocą była to Sodoma i Gomora.

Same rady są prostą łopatologią i zawierają sztuczki, które zazwyczaj stosują samce by dopaść samicę. By nie kopiować tekstu wymienię tylko punkt, że NIE oznacza NIE, a nie TAK i to, że pijanej się nie zdobywa bo wtedy mamy do czynienia z gwałtem a nie z seksem.

Banalne jak hasła na plakatach Manify, ale liczyłam na mocne uderzenie się w pierś samczych istot i pokalanie, że faktycznie stosują wredne chwyty by sobie ulżyć. Jednak stało się inaczej i jak to zwykle bywa, zamiast samców poderwały się do boju ich ogonki.

Ogonek samczy to takie coś co żyje sobie osobnym życiem. Nie podlega żadnym regułom i normom. Ogonek jest zawsze aktywny, praktycznie nigdy nie śpi, a jeżeli już śpi to potrafi się obudzić  w najmniej oczekiwanym momencie. Ogonek nie jest zsynchronizowany z ośrodkiem mózgowym, ale co najdziwniejsze potrafi zamulić mózg.

I właśnie „10 rad..” tak poruszyło ogonkami, że nie mogłam uwierzyć, że nosiciele tych ogonków zaliczają się do grona osób światłych, postępowych i solidarnych z kobietami. A przecież takie deklaracje biją z ich wypowiedzi pod artykułami z zakładki „Polityka i jej okolice”. Więc ogonki solidarnie dopisywały ciąg dalszy do rad, ubarwiając je słowami chwilami odbiegającymi od eleganckich, ale popularnymi wśród oświeconych. Jakby tego było mało - ogonki zbulwersowały się i sprostowały, że to nie ogonki gwałcą tylko te głupie cipy same proszą się o gwałt.

Nie wiem czy te dziesięć punktów to był wyrzut sumienia ogonków. Nie wiem czy przypadkiem większość z nich nie miała na sumieniu jakiegoś punktu. Policja dostarcza nam co rusz historii o metodach „uwodzenia”, a te podane przez autorkę omawianego artykułu, idealnie wkomponowały się w statystyki stróży prawa. Jednak czytając wypowiedzi zrozumiałam, dlaczego tak opornie idą wszelkie zmiany obyczajowe w naszym kraju. I nie chodzi mi w tym miejscu o tolerancję czy też brak tolerancji dla odmiennych zachowań – myślę raczej o niechęci do usankcjonowania prawnego pewnych zachowań seksualnych i związanego z tym równouprawnienia.

Dlaczego tak jest?

Powód jest prosty. Gdy samcza większość reaguje na gwałt komentarzem, że ofiara sama tego chciała to też byłabym daleka od przyznania praw mniejszościom, które może i nie mają złych intencji, ale reprezentują gatunek, który w większości ośrodek koordynacyjny ma głęboko poniżej pępka.

Te 10 rad, które może były dla żartu wypuszczone w sieć i może nawet dla żartu po części komentowane, pokazały, że przed nami jeszcze długa droga do osiągnięcia celu jakim mogłaby być poważna dyskusja na temat równouprawnienia mniejszości seksualnych i przyznania im pełnych praw obywatelskich.  

Ponieważ drodzy panowie (gdyż o was jest mowa) jedyna pewna rzecz w waszym zachowaniu to ta, że przy dłuższym poście odchodzicie od zmysłów i to tylko kwestia czasu kiedy zaczniecie szukać ofiary. Ofiarą może być każdy i może być wszystko. Nie powstrzyma was przed tym ani celibat, ani kochająca żona, ani niewinny wzrok dziecka. Ponieważ w tym momencie najważniejszy jest wasz ogonek, a ten jak na pewno wiecie –zawsze jest nienasycony. 








.
.

.