Prezes zaproponował spotkanie z prezydentem w sprawie podpisania/niepodpisania ustawy o emeryturach. Miało być oko w oko, ale prezydent zaprosił do dyskusji także przedstawicieli wszystkich partii zasiadających w Sejmie. Nie ma lepszych i gorszych – w oczach prezydenta wszystkie partie muszą być równe, nawet te z opozycji mimo tego, że są wyjątkowo nieudane.
Prezes się obraził i powiedział, że nie przyjdzie. Raz, że to miało być nawiązanie bliższych relacji z prezydentem przez PiS, a tego nie robi się w tłumie. Dwa, będą tam ludzie, których prezes nie lubi. Mianowicie Bury, Grupiński i Palikot.
W zasadzie prezes i tak wyszedłby obrażony nawet gdyby spotkał się sam na sam z prezydentem. Gdyby prezydent spotkał się sam na sam z prezesem zebrałby gromy od Palikota, który jak wiemy histerycznie reaguje na pomijanie go gdziekolwiek.
I tak źle i tak niedobrze.
Dlatego prezydent zdecydował, że nie będzie rozmowy na temat uchwalonej reformy emerytalnej ponieważ jedyne konsultacje jakie prowadzi mają miejsce już tylko z prawnikami. Zresztą jeżeli coś zostało uchwalone przez Sejm to debata na ten temat z opozycją nie ma już sensu. Można ewentualnie porozmawiać o ochronach dla emerytów nie mających szans na dopracowanie do emerytury. I to wszystko.
Na szczęście brak prezesa nie oznaczał bojkotu. Partię PiS reprezentowała posłanka Hryniewicz i przy odrobinie szczęścia będziemy mieli do czynienia z porozumieniem ponad podziałami. Mimo tego, że dzisiaj Hofman przeszedł się do Radia Zet by powiedzieć, że mamy najgorszego prezydenta, a Palikot jak zawsze na blogu odmienił JA –tym razem przez Kaczyński- i napisał nie mniej oburzony, że prezes go ignoruje co świadczy o tym, że myśli o tylko sobie.
Tak. Egoista z tego prezesa. Myśląc o emeryturach nie zaprząta sobie głowy Palikotem. A nie myśląc o Palikocie to jakby nie myśleć o ojczyźnie. Arcyegoista.
A tak poważnie: dlaczego ci dwaj najgłośniejsi opozycjoniści wałkują temat emerytury skoro klamka już zapadła? Wprawdzie jeden był przeciw reformie, drugi głosował za reformą, ale prezydent i tak zapowiedział, że tematu uchwalonej ustawy nie podejmie.
Więc o co chodzi tak naprawdę?
O rozdęte ego Kaczyńskiego i Palikota, które szuka ujścia?
Dyskusja na---> Salon24
.