Już nie wiem czy rząd postanowił obśmiać opozycję normalizując przepisami życie publiczne czy też opozycja wystawia się sama na pośmiewisko reagując na normalizowanie życia publicznego przez rząd.
W ostatnich miesiącach „Element Dekoracyjny Sejmu” (EDS) coraz dobitniej przekonywał swój elektorat, że potrzebuje go tylko po to by móc wieść spokojne życie na Wiejskiej. Ale by wyborcy nie mieli pretensji o lenistwo swoich wybrańców, EDS raz na jakiś czas urządzał demonstracje. Zazwyczaj wtedy gdy przeciwnik ideologiczny planował swoją.
I tak mieliśmy demonstracje pod Pałacem Prezydenckim w obronie prawdy i krzyża a zaraz obok demonstracje z okazji urodzin Chucka Norisa i przeciw prawdzie i krzyżowi. Potem na tych demonstracjach wyrastały mity o draniach, którzy kiepowali pety na szyjach staruszek i o staruszkach, które prały parasolkami oświeconych.
Opozycja z prawej i lewej strony grzmiała zgodnie, że Tusk nie daje rady bo to co się teraz dzieje..
Mieliśmy parady tęczowych demokratów i zaraz obok parady łysych konserwatystów. Po tych demonstracjach samorządy szukały pieniędzy na naprawienie szkód, a policjanci zbierali gromy za to, że za mocno albo za lekko walnęli w co niektóre łby.
Grzmiała tylko lewica, że Tusk nie daje rady a prawica siedziała cicho bo wtedy sama lała lewicę.
Mieliśmy narodową imprezę, która zaowocowała pospolitym ruszeniem łysych rodaków i różnowłosych Niemców sprowadzonych do kraju na okoliczność polskiego święta. Po tym święcie rozgorzała awantura o prawo Niemców do uczestnictwa w polskim święcie i pretensje, że policja nie dość, że pałą nie przywaliła to jeszcze puściła wolno. A okoliczni handlowcy wraz z prezydent Warszawy liczyli straty.
Grzmiała tylko prawica, że Tusk nie daje rady a lewica siedziała cicho bo tym razem ona lała prawicę.
Pamiętam, że po uroczystościach listopadowych padały oskarżenia - coś w tym stylu: na miły Bóg gdzie był Tusk; państwo jest w rozkładzie – policja sobie nie radzi z łobuzerią na ulicach; czy w interesie prezydent Warszawy było dopuszczenie skrajnych ideologicznie grup do spotkania w jednym miejscu; mieliśmy do czynienia z prowokacją, w której Niemcy bili Polaków; to rzecz niesłychana, że premier Donald Tusk nie potrafił zagwarantować bezpieczeństwa rodakom..
I tak dalej.
Więc wczoraj rząd przeforsował prezydencki projekt, który jasno precyzuje kto i za co beknie jeżeli demonstracja wymknie się spod kontroli. Jakby tego było mało, władza samorządowa może teraz odmówić zgody na dwa lub więcej zgromadzeń w jednym miejscu jeżeli zaistnieje niebezpieczeństwo awantury. Oznacza to tylko tyle, że jeżeli łysi będą śpiewać piosenki patriotyczne to już nikt inny nie zaśpiewa w tym samym miejscu i momencie „Wyklęty powstań ludu..”
I na odwrót: jeżeli chłopaki wskoczą w sukienki to łysi będą mogli się już tylko oblizywać przed telewizorami.
Myślicie, że opozycja padła na kolana przed premierem z podziękowaniami za troskę o spokój obywateli i stabilność płyt chodnikowych?
Zapomnijcie.
Z prawej i lewej strony słychać skowyt: „Jak żyć premierze, jak żyć?”
To już żadnej antymanify nie urządzimy by udowodnić elektoratowi, że o coś walczymy? To już nie można będzie rzucić słoikiem w stronę idących nieoświeconych by udowodnić wyborcom, że nie próżnujemy? To już towarzyszy z zachodu nie można będzie zaprosić na kawę do Krytyki Politycznej? To już nie będzie można wyjść do manifestantów i gromadnie krzyknąć do nich „ale wy durni jesteście”?
To już nie można będzie porozmawiać z łysymi na Manifie? Ani z czerwonymi w listopadzie?
To co będzie robiła policja skoro nic się nie będzie działo?
To co my będziemy teraz robić? Przecież niedługo wybory – gdzieś trzeba wyjść, światu coś powiedzieć!
Jak żyć premierze, jak teraz żyć?
_____
A teraz przypomnę spory pomiędzy niby zwaśnionymi stronami z niedawnej przeszłości. Jest to wersja lajt późniejszych wydarzeń, ale pytania zadane na końcu filmu jakże aktualne są dzisiaj :)
A teraz przypomnę spory pomiędzy niby zwaśnionymi stronami z niedawnej przeszłości. Jest to wersja lajt późniejszych wydarzeń, ale pytania zadane na końcu filmu jakże aktualne są dzisiaj :)
.